KIEDY ZACZYNA SIĘ PROBLEM
Nietrzymanie moczu (ntm) może mieć postać wysiłkową, z parcia lub mieszaną. Warto rozpoznać pierwsze objawy i podjąć terapię, zanim problem nasili się i utrudni normalne funkcjonowanie.
Objawem niepokojącym jest więc:
- Wyciekanie choćby kropli moczu przy wysiłkach typu dźwiganie, kaszel, kichanie, śmiech – tłumaczenia typu „to tylko kilka kropli”; „jestem podziębiona” są niebezpieczne. Nasilanie się wysiłkowego ntm to coraz większe porcje popuszczane coraz częściej, w sytuacjach również typu chodzenie po schodach czy w ostateczności – nawet przy podnoszeniu się z krzesła, siadaniu.
- Parcia naglące – czyli konieczność oddania moczu w czasie krótszym, niż 15 minut. Już sam ten objaw utrudnia wyjścia na dłuższe spacery, do kina, teatru itp. Nasilony to nietrzymanie moczu z parcia – a więc gubienie moczu przed zdążeniem do toalety (charakterystyczne jest tu popuszczanie już w momencie wchodzenia do niej czy nawet siadania).
- Pęcherz nad reaktywny – czyli korzystanie z toalety częściej, niż co 2 – 3 godziny. Ważna jest przy tym ilość moczu: jeśli są to małe porcje, poniżej 250ml, to znaczy, że pęcherz nie pracuje w całej swojej objętości. Podobnie jest w przypadku nocnego budzenia się. Innym objawem jest uczucie niezupełnego wypróżnienia. Przy tych objawach warto oczywiście wykluczyć infekcję. Z drugiej strony – nawracające infekcje mogą być oznaką złej pracy zwieracza pęcherza.
CZĘSTE I WSTYDLIWE SCHORZENIE.
Nietrzymanie moczu 2 razy częściej dotyczy kobiet, niż mężczyzn. Panowie jednak są mniej skłonni do podjęcia leczenia. NTM występuje u prawie co trzeciej pani po czterdziestce. Jest także niezależne od wieku – na nietrzymanie moczu uskarża się 5% kobiet pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Statystyki te mogą być zaniżone, ponieważ NTM cały czas stanowi temat tabu. Ma to bardzo negatywne skutki: pacjenci zgłaszają swój problem lekarzowi najczęściej dopiero po wielu latach, a 1/3 osób zataja tą dolegliwość przed lekarzem. Niestety, nieleczone NTM nasila się, prowadząc do dyskomfortu i poważnie ogranicza życie towarzyskie, rodzinne a nierzadko uniemożliwia pracę zawodową. Dlatego najlepiej podjąć terapię w momencie pojawienia się pierwszych symptomów nietrzymania moczu.
CO MOŻNA ZROBIĆ SAMODZIELNIE?
Wzmacnianie mięśni.
Pamiętać należy, że wzmacnianie nie pomoże we wszystkich dolegliwościach. Część z nich – zarówno związana z działaniem pęcherza, jak i innymi schorzeniami, opisanymi we wskazaniach – wynika z nadmiernego napięcia struktur dna miednicy, z nieprawidłowego przewodnictwa nerwowego i innych. Ważne, aby NIE prowadzić treningu przy trudnościach z opróżnieniem pęcherza czy przy częstych zatwardzeniach, trudnym, bolesnym oddawaniu stolca – gdyż wzmacnianie mięśni może nasilić te problemy.
Trening mięśni można wypróbować w wysiłkowym ntm i w parciach naglących. Jednak jeśli po miesiącu nie ma poprawy lub jeśli pojawiają się, nasilają inne dysfunkcje dna miednicy (patrz – wskazania) – przydatna jest indywidualna fizjoterapia.
Sam trening – czyli tak zwane ćwiczenia Kegla polegają na napinaniu mięśni krocza tak, jakby chciało się powstrzymać strumień moczu (uwaga: nie powinno ćwiczyć się na toalecie). Wykonuje się 2 rodzaje napięć: 10 jak najdłuższych – do zmęczenia oraz 3 serie po 10 jak najszybszych. Jako trening wzmacniający powinno się wykonywać je 3 razy dziennie. Bardzo ważne jest prawidłowe ich wykonywanie, gdyż dosyć często pacjenci zamiast mięśni krocza napinają pośladki, brzuch czy uda. W takich sytuacjach ćwiczenia nie przynoszą spodziewanych efektów. Może nawet dojść do pogorszenia stanu mięśni dna miednicy.
Badania pokazują, że stosowanie dodatkowych sprzętów (typu kulki dopochwowe czy magnetoterapia) nie podnosi skuteczności ćwiczeń. Należy też zdać sobie sprawę, że około 1/3 kobiet nie potrafi samodzielnie napiąć mięśni (pomimo ustnych prawidłowych wskazówek). Przyczyn tego stanu jest wiele. Tu przydatna jest fizjoterapia dna miednicy.
Trening prawidłowych nawyków
W przypadku parć naglących czy pęcherza nad reaktywnego warto przeanalizować swoje nawyki związane z oddawaniem moczu (na przykład: nawyk chodzenia do toalety przed wyjściem z domu czy położeniem się do łóżka pomimo niedawnego oddania moczu). Często jest to przyzwyczajenie wdrukowane jeszcze w dzieciństwie. Innym niebezpiecznym przyzwyczajeniem jest wyciskanie moczu. Ten nawyk również warto świadomie zwalczać, gdyż prowadzi do zaburzeń pracy pęcherza.